Analiza transakcyjna w biznesie

« wróć

Nie znam nikogo, kto nie chciałby mieć prawdziwej satysfakcji z pracy, a jednocześnie wielu z nas nie wyobraża sobie, że mogłoby sobie wesoło podśpiewywać z rana „Hej ho, hej ho, do pracy by się szło!”.


Nie spotkałam jeszcze organizacji, w której nie było problemu z zaangażowaniem jakiejś grupy pracowników.


Po bliższej analizie i wielu rozmowach zwykle okazuje się, że tam, gdzie nie ma zaangażowania nie ma też poczucia odpowiedzialności, nie ma szczerych rozmów, nie ma za wiele zaufania pomiędzy ludźmi. A co jest? Zwykle są takie rzeczy, jak:

  • setki e-maili dziennie w skrzynkach,
  • przedłużające się spotkania, w których połowa osób w ogóle nie uczestniczy aktywnie, a czasem nawet nie słucha,
  • bezproduktywne narady,
  • ciągłe napięcie i presja czasu,
  • projekty rozpoczynane z wielką pompą, które nierzadko rozpływają się po kilku miesiącach i prawie nikt nie wie, czy jeszcze są realizowane czy też nie i dlaczego,
  • manipulacje, układy i układziki,
  • wyczerpujące gry psychologiczne,
  • raporty, których nikt nie czyta lub nie wyciąga z nich wniosków,
  • plotki i dużo tzw. „drugiego obiegu”.

Oczywiście, każda organizacja jest inna i chociaż konkretne przyczyny takiego stanu rzeczy są bardzo różne, to jakże często najskuteczniejszym lekarstwem jest szczera rozmowa. Bez gierek, manipulacji, ślizgania się po powierzchni.


Taka rozmowa, która nazywa sedno problemu.
Taka rozmowa, która dotykając przyczyny, pozwala szukać rozwiązania tam, gdzie ono jest zamiast szukać go wszędzie tylko nie tam, gdzie możemy je faktycznie znaleźć.

Za nami kolejny warsztat „W co my tu gramy?”.

Dziękuję wszystkim Uczestnikom za zaangażowanie, szczerość i utwierdzenie mnie w przekonaniu, że tylko autentyczna relacja między ludźmi i odważna rozmowa – bez agresji, bez ukrytej agendy, bez manipulacji – może każdej organizacji pomóc budować prawdziwe zaangażowanie.

 

Świadczą o tym przytoczone przez Uczestników KORZYŚCI z poznania i praktycznego stosowania wiedzy z zakresu analizy transakcyjnej:

  • przerwanie cyklu i luz psychiczny
  • szczerość w kontaktach
  • hej ho, hej ho, do pracy by się szło
  • większą skuteczność zespołów
  • oszczędność czasu przy projektach
  • zwiększenie zaangażowania
  • radość z emerytury – higiena emocjonalna
  • satysfakcja z życia w zgodzie ze sobą
  • zdrowa firma
  • lepszy transfer pomysłów, innowacyjność
  • miejsce na rozmowę i współpracę
  • budowanie większego szacunku
  • organizacja wspierająca
  • one team
  • unikanie ściemy


Jeśli uświadomimy sobie, że zaangażowanie i efektywność są najwyższe wtedy, kiedy wymagania w pracy są największe – pod warunkiem oczywiście, że jest w takim zespole zaufanie i szczerość – to wygląda na to, że z ludźmi, z którymi możemy szczerze, bez lęku porozmawiać, jesteśmy w stanie przenosić góry, jeśli tylko tego zechcemy.


Do zobaczenia niebawem gdzieś na szlaku!